sobota, 25 czerwca 2016

#2 Spacer z Bezdomniakami i pieskie rozkminy..

22 czerwca odwiedziliśmy bydgoskie schronisko. A po co? No, na spacer oczywiście!
Ale w ten dzień był spacer wyjątkowy, bo pierwszy raz zabrałam ze sobą Sergia. Gdy podjechała nasza limuzyna (pozdrawiamy kierowcę Laurę! :D), Sergio nie mógł się nacieszyć widokiem cioci Laury i chętnie wskoczył do samochodu, pozdrawiając po drodze kierowców osobówek i autobusów.
Gdy wysiedliśmy Sergio zaczął biegać jak wariat, ale było względnie normalnie. Inne zapachy, psy, full opcja. Poczekaliśmy na Karolinę, spacerową debiutantkę, Sergio poznał nowego człowieka, którego pozdrawiamy również. :D
Weszliśmy na teren schroniska, wszystko pięknie ładnie, usiadłam na ławce i czekaliśmy na dziewczyny. Sergio zerkał w stronę wejścia i żeby iść dalej zapierał się jak wtedy, kiedy miał wracać do boksu. Jedna tura, na drugą turę dołączył do nas Filip.
Na drugiej turze usiedliśmy sobie w lesie, obfociłam naszych modeli i zrobiłam mały eksperyment, a mianowicie: zostawiłam Sergia z prawie obcymi ludźmi, wzięłam Tinkę i zeszłam z pola widzenia. Widziałam tylko jak piechol stał jak z kamienia i patrzył. Nie było mnie dobrą minutę, a on cały czas był w tej samej pozycji i ten wybuch euforii, gdy do niego podeszłam, normalnie wow. To był taki moment, że Sergio mi udowodnił, że naprawdę dziękuje, że naprawdę kocha i że naprawdę WIERZY, że będzie dobrze.



Teraz trochę o naszych spacerowych pieskach. ;)

 







Fikus, który spacerował z Laurą. Fikus ma około siedmiu lat i, jak widać, jest naprawdę rozkoszny! Na początku trochę nieśmiały, ale potem zamiatał swoją palemką ziemię cały czas. Mięciutki i pięknie wystrzyżony przez Panią Magdę. Czy nie wygląda wspaniale? Jak można nie pokochać takiego przystojniaka? No jak? Fikus zna podstawowe komendy i bardzo się cieszył na współpracę z człowiekiem.
Jak to się stało, że stracił dom i rodzinę?..







Drugi spacerowy przystojniaczek, tym razem towarzysz Karoliny.
Malutki, 'kompaktowy' wręcz tulasek. Ubolewam, że nie znam jego imienia, ale u nas zwany Szczurkiem. :) Słodka mordka, słodkie, kochające i ufające oczy. Te oczy chcą tylko człowieka. Chcą właśnie Ciebie.
Szczurek jest wesołym psem, który pragnie być tylko na kolanach człowieka, dosłownie, i lizać go po twarzy. Wystarczy mu dać szansę.
Traktował Sergia jako większego brata, chciał się z nim bawić i poznawać. Do przechodzących obcych dosyć nieufny, warkliwy, a potem chodził nabuzowany przez kilka minut. :)
Nie mniej jednak to anioł w psiej skórze!
Spójrz w te oczy, Człowieku... Czy da się przejść koło nich obojętnie?
Ja osobiście zaczęłam rozważać wzięcie drugiego psa. :P






Kolejna psia gwiazdeczka- Tinka, która spacerowała z Filipem.
Mała, wyskakana, z lekkim adhd, prawie że 'pies cyrkowy'.
Suczka z wielkim pokładem miłości, to niezaprzeczalny fakt.





Jak można się oprzeć temu szerokiemu uśmiechowi i temu wdzięcznemu spojrzeniu..?

Noo, nie można!
Idź i zapytaj o Tinkę. Będzie warto. :)












Ruda tańczy jak szalona? Nie, to tylko rude piękności z imienia znowu nieznane.

Ruda spacerowała z Karoliną. Na początku była wycofana, piszczała (psina, a nie Karolina), ale w końcu wygodnie się ułożyła, a nawet położyła się na plecki, żeby głaskać ją po brzuszku.
Suczka o rewelacyjnym wyglądzie czeka na





jeszcze bardziej rewelacyjny dom! Może znajdzie się u Ciebie miejsca na małą, uroczą, rudą suczkę?
Bo co, bo rude to gorsze? ;)




















 No i ostatnia gwiazda, która spacerowała z Laurą. Na imię jej Sana i ma około pięciu lat. Kontakt z człowiekiem sprawia jej wiele radości, a że jest drobniutka to nie zajmie wiele miejsca w mieszkaniu. Chętnie przyjmowała pieszczoty, no i wygląda jak miniaturowa wersja Sergia!
Brakuje jej tylko kochającego człowieka, którego Sergio już odnalazł. :)
Zakochaj się w Sanie, tylko się nie utop! (bo wiecie, San to rzeka! :D :D :D)

















Widać, kto jest profesjonalnym modelem, prawda? :D 


Wczoraj wieczorem zastanawiałam się, jak Sergiuchno wyglądał jako szczeniak i jak wyglądało jego życie wcześniej. Gdzie żył wcześniej? Dlaczego znalazł się na ulicy? Myślę, że każdy, kto był w schronisku, miał takie rozkminy. Dlaczego? Jak? Jaka jest Twoja historia, piesku?
Ile bym dała, żeby dowiedzieć się wszystkiego o przeszłości Sergia, żeby zobaczyć jego urocze zdjęcie zza szczenięcych lat, uśmiechnąć się i pomyśleć: 'Cieszę się, że jesteś. Cieszę się że jesteś tutaj ze mną.'


Kilka słów od Pana Sergia: 

Ciągnęła mnie przez całe miasto, żeby się przejść po innym lesie niż zwykle, wariatka.. Ale co pies zrobisz, jak nic nie zrobisz? Dała mi dom to chyba muszę uszanować jej widzimisię. 
Co u mnie zapytacie? Sztuczkujemy ostro, strasznie przekupny jestem, dla jedzenia zrobię wszystko, hał! Możecie zobaczyć jakie fajne triki umiem! Bo takie podstawy to pfff... W schronisku już się uczyłem razem z ciocią Asią! Ciekawe, co tam u niej? Hał, ciociu Asiu, wszystko w porządeczku? Masz dla mnie kawałek paróweczki? Bo Pańcia chyba woli sama zjeść. :( 

   

Dzisiaj leciał mecz, hał. Chciałem kibicować, ale chyba było mi zbyt gorąco i wolałem leżeć w kuchni, ale słyszałem jak Pańci aż serce stawało na karnych, hehehe! A ja musiałem czekać, aż to się skończy i dopiero wtedy iść na spacer, O B U R Z A J Ą C E! 

PS Skoro Lewandowski reklamuje T-Mobile to może mnie wezmą do Pumy? Co Wy na to? 


Pozdrawiam wszystkie pyśki i człowieki, które zaglądają na naszego bloga! Hał, miłej soboty! 🐾

2 komentarze:

  1. Ciocia Asia pęka z dumy i szczęścia. Filmik ze sztuczką obejrzałam ze trzy razy :)

    OdpowiedzUsuń